home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
MACD 5
/
MACD 5.bin
/
amigowiec
/
okiemdziadka.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-10-29
|
6KB
|
94 lines
Okiem dziadka (1/95, str.9)
Zapatrzeni w siebie, swoje kîopoty i pieniâdze rzadko pozwalamy sobie na
chwile wspomnieï czy refleksji. A warto, chociaûby po to, by zobaczyê jak
naiwne z perspektywy czasu byîy nasze poglâdy, czy postëpowanie. Warto by
wyciâgnâê wnioski i najzwyczajniej - uômiechnâê sië.
Czas jest podobno najprostszâ rzeczâ. To fascynujâce, jak jeden z
czterech (?) wymiarów przestrzeni zostaî przez przyrodë wyróûniony: w
trzech wymiarach moûemy sië poruszaê w przód i w tyî, w czwartym - czasie -
tylko do przodu. Zresztâ, moûe ta "niedogodnoôê" czasu wynika tylko z
iloôci wymiarów ôwiata, w którym ûyjemy i który postrzegamy? Moûe gdzieô
moûna przemieszczaê sië w czasie w obu kierunkach, traktujâc caîâ rzecz
caîkiem normalnie?
Znacie pîaszczaki? To takie hipotetyczne stworzenia, które mogâ istnieê
tylko w dwóch wymiarach - na pîaszczyúnie. Jak sâdzicie, czy taki
pîaszczak jest w stanie wyobraziê sobie trzeci wymiar? Czy moûna w ogóle
wyobraziê sobie coô, co nie ma ûadnego zwiâzku z naszym doôwiadczeniem,
otaczajâcym nas ôwiatem? Dla pîaszczaka trzeci wymiar jest niewyobraûalny,
podróûe w nim sa niemoûliwe. A moûe my jesteômy takimi pîaszczakami?
Pîaszczakami ûyjâcymi w ôwiecie, w którym nie ma powrotu do przeszîoôci,
bowiem nie îâczy jej nic z teraúniejszoôciâ i przyszîoôciâ? Nic oprócz...
naszej pamiëci?
Komputer za 1069$, do tego twardy dysk za 670$, rozszerzenie pamiëci za
350$, modem za 139$. Razem wychodzi 2228$, czyli po obecnym kursie jakieô
5000 zî (50 baniek w dawnej walucie). Bez VAT-u, cîa itd. Co to jest, IBM
486DX z olbrzymim dyskiem, A4000 z duûâ pamiëciâ, domowa wersja Cray-a? To
po prostu poczciwa Amiga 1000 z 512 KB i kolorowym monitorem, dyskiem o
szokujâcej pojemnoôci 20 MB, rozszerzeniem pamiëci o 1 MB. Do kompletu
doîâczono modem pracujâcy z szybkoôciâ 300 bodów. Ceny z pierwszego numeru
biuletynu ACC (Amiga Commodore Club) datowanego na lipiec 1988 r. koïczâ
sië sîowami:"Udanych zakupów!"... Zarabialiômy wtedy okoîo 20$
miesiëcznie, ale jak widaê optymizmu nie brakowaîo.
Odlegîoôê jaka dzieli nas od tamtych czasów, chyba jeszcze lepiej
zobrazuje inna informacja, równieû z w/w biuletynu. Chodzi o hasîo znane
wszystkim amigowym wygom: "SOMETHING WONDERFULL HAS HAPPEND!". Tak,
raptem szeôê lat temu ten wirus bootblokowy, bo on to tak sygnalizowaî, byî
sensacjâ nie lada! Pamiëtam jak obecny naczelny (re-naczelny?) "Amigowca"
- Tomek Kokoszczyïski - nadesîaî mi z miejsca swojego zesîania (mieszkamy w
Bydgoszczy, ale Tomek studiowaî wtedy w Biaîymstoku) wielki list, utrzymany
w stanie delikatnej równowagi pomiëdzy uczuciami radoôci, niepewnoôci i
paniki. W ipcu '88 dopiero sîyszeliômy o drugim wirusie... Kto byî wtedy
w klasie maturalnej, obecnie skoïczyî studia. Kilka lat, a efekty "pracy"
sfrustrowanych idiotów (tj. autorów wirusów) moûna pooglâdaê w dîugich na
kilkaset pozycjii bibliotekach doîâczanych do programów wirusowych typu
Virus Checker czy VirusZ.
Wróêmy jednak na moment do cen i moûliwoôci sprzëtu. Artykuî "Gdybym ja
miaîa skrzydeîka jak gâska..." w biuletynie ACC z grudnia 1988 rozpoczyna
sië sîowami: "Jeôli ktokolwiek z Was nie jest przekonany o potëdze Amigi
niechaj sîucha..." A jest to artykuî o pryzstawce BIG TOWER do A2000 (dla
przypomnienia - A2000 byîa wyposaûona w Motorolë 68000 7.14 MHz i 1 MB
RAM). Przystawka oferuje nam dodatkowo pîytë gîównâ, 4 sloty IBM-AT,
MIEJSCE(sic!) na procesor Motorola 68020 14.32 MHz i równieû miejsce na
koprocesor 68881, rozszerzenie pamiëci o 2 MB i twardy dysk. Gdyby nie te
sloty, 1 MB "nadmiarowej" pamiëci i koprocesor (jeôli ktoô go kupiî), to by
byîa taka sobie... Amiga 1200. Róûniîaby sië oczywiôcie systemem
operacyjnym 1.3 i maksymalnâ liczbâ 4096 kolorów. A byîo sië czym
zachwycaê Dla zaspokojenia ciekawoôci jeszcze tylko ceny (oczywiôcie bez
komputera podstawowego, do którego przecieû dokupujemy jedynie przystawkë):
pîyta gîówna- 1095$, 68020 + 68881 - 1480$, 2 MB RAM 32-bitowej - 4000$,
dysk twardy - od 910$ do 2500$. Razem jakieô 7500$ (173 mln starych zî =
17300 zî) w zestawie z najmniejszym twardzielem. Do tego oczywiôcie
dodatkowo drobiazg - sama Amiga. Po sîowach "Ceny sâ przepiëkne, lecz
moûliwoôci tak podrasowanej Amigi wrëcz szokujâce" nastëpuje dîuga lista
porównania szybkoôci wykonywania testów programem Benchmark dla róûnych
typów komputerów zakoïczona jest sîowami (ja tylko cytujë) "Czyû nie
wspaniale prezentuje sië nasz komputer na tle tych szajsowatych IBM-ów,
które muszâ liczyê wiecznoôê caîâ by dorównaê naszemu pupilowi? Jeôli do
tego dodaê, ûe Amiga z BIG TOWERem jest okoîo 40 razy szybsza niû bez tej
zabawki to oczami wyobraúni widzë, jak wyskrobujecie z kieszeni te skromne
parë tysiëcy dolarów by mieê u siebie w chacie maîe centrum obliczeniowe,
którego nie powstydziîby sië ûaden zakîad pracy ani ûadna uczelnia..."
czyûby zamiast "Pana Tadeusza" uczelnie zawëdrowaîy pod strzechy?
Jednâ z najbardziej charakterystycznych cech ûycia jest jego zîoôliwoôê.
Szczególnie wtedy, gdy dokâdô sië spieszymy, lecz równieû wtedy, gdy mamy
moûliwoôê porównaê stan faktyczny z naszymi poglâdami sprzed lat. Tym
razem z grudniowego magazynu "Komputer" z 1987 zaczerpnâîem informacjë:
"Wôród argumentów przemawiajâcych za koniecznoôciâ komputeryzacji kas
biletowych PKP (...) przytacza (autorka cytowanej w "Komputerze" notatki -
przyp.J.Ch.) rownieû taki:
'Przez 20 lat (!!! - przyp. J.Ch.) nie byîo zmian w cenach biletów, a
teraz byîa trzecia od 1982 roku podwyûka (notatka jest w gazecie z 1987r.
- przyp.J.Ch.). W tradycyjnych drukarkach (...) trzeba (...) przerobiê
setki metalowych pîytek znajdujâcych sië w szafach z biletami (...). W
komputerze wystarczâ dwie godziny na wprowadzenie wszystkich zmian w cenach
biletów.'
Przeczytawszy to , jesteômy juû mniejszymi niû poprzednio zwolennikami
nowoczesnoôci na kolei. System tradycyjny, co by nie mówiê, miaî jednak
swoje dobre strony."
Tak, tak. Wolny rynek i Balcerowicz byli wtedy jeszcze przed nami. Z
nostalgiâ pochlipujâc nosem ûegnam sië do nastëpnego spotkania.
Jarosîaw Chrostowski